Nowy Battle III
Jak wielu z Was wie, nie przepadam za pisaniem o sprzęcie, jednak z dwóch powodów czasem to robię. Po pierwsze i najważniejsze, najwięcej pytań od widzów i czytelników dostaję właśnie o to, czym łowię. Po drugie z racji wykonywania mojego [...]
Lubi dobrze zjeść
Sandacz lubi dobrze zjeść, zwłaszcza jesienią. Z tą myślą nie powinniśmy rozstawać się podczas naszych wędrówek brzegiem rzeki czy podczas szukania drapieżników z łódki, a już w szczególności pod koniec sezonu. O ile w czerwcu czy w cieplejszych miesiącach zdarza [...]
Gumą w ciemność
Tak, wiem. Tytuł nieco zabawny, dwuznaczny i pozostawiający sporo miejsca wyobraźni i umysłowej kreatywności. W jakikolwiek sposób będziecie go interpretować, będzie to prawda – guma przydaje się pod osłoną ciemności. Tak, nad wodą również. Przez wiele lat włóczyłem się nocami [...]
Beast Zander Shad czyli co u mnie zagrało w 2020
Przeważnie unikam pisania artykułów o sprzęcie wędkarskim. Powody są dwa. Po pierwsze moim zdaniem wędkarstwo zaczyna się od obserwacji wody, od podstaw biologii oraz próby choć częściowego zrozumienia schematów Przyrody, a dopiero potem powinniśmy zastanawiać się nad wyborem „najlepszej” wędki [...]
Szukając cienia
Łowienie letnich sandaczy w wodach zbiorników zaporowych bywa podłe. Po pierwsze człowiek się nie wysypia, po drugie męczy się podczas upałów, po trzecie toczy nierówną walkę z meszkami – i przeważnie tę walkę sromotnie przegrywa, a po czwarte musi się [...]
Guma gumie nie równa
Nie lubię pisać o sprzęcie, bo po pierwsze mamy już tylu specjalistów i „specjalistów” od doradzania i „doradzania”, że 90% tekstów (zwłaszcza w Internecie…) dotyczy doboru odpowiedniej wędki, kołowrotka czy przynęty i jesteśmy wręcz zasypywani mniej lub bardziej istotnymi bajkami. [...]
Ogoniaste gumiszcza
W życiu bym nie przypuszczał, że będę miał Netflixa! Co więcej – jeszcze kilka tygodni temu nie miałem pojęcia co to jest ten cały Netflix i chociaż nazwę słyszałem wielokrotnie, to kompletnie nie interesowało mnie „ki to diabeł”. Teraz, poczynania [...]
Nocne rodeo wśród morskich fal
Łowienie troci w morzu można albo pokochać, albo znienawidzić. Obie drogi przeważnie stają się ślepymi uliczkami. W pierwszym wypadku wędkarska dusza tęskni za takimi emocjami i człowiek jest w stanie zrobić wszystko, nawymyślać największe głupoty jako wytłumaczenie, aby tylko wyrwać [...]
Komentarze