Kapitano pierdola – Panama 2020 – luty/marzec
To był mój trzeci raz w Panamie i trzeci raz w tej samej miejscowości – Pedasi. Od ostatniej wyprawy w to miejsce nie minęło wiele czasu bo niecałe trzy tygodnie, a sama podróż była tak równie długa i męcząca jak [...]
Jezioro Gigantów – Hiszpania 2020
Są na świecie miejsca, do których człowiek chce wracać. Czasem wraca jedynie myślami, czasem sercem, a innym razem również ciałem. Moje serce i dusza należą do Wisły i nic tego nie zmieni, jednak ciało pałęta się po różnych zakątkach świata [...]
Sandaczowe „jaskółki”
Już będąc małolatem wiedziałem, że podczas wyboru przynęt sztucznych, warto zwracać uwagę na najmniejsze drobiazgi. To były inne czasy. Zapomnijcie o gumach, plecionkach, a nawet o woblerach. Królowały wahadłówki (na czele z Algą, Kalewą, Gnomem i Krabem), a kto miał [...]
Panama 2020 – styczeń/luty
BĘDZIE DOBRZE GRINGO.... Odległe krainy mają jedną wadę, która – patrząc na to z lekkim przymrużeniem oka może być też zaletą – są daleko od Polski. Wadą na pewno jest to, że lecąc z Okęcia czekają nas po pierwsze przesiadki [...]
Trynidad & Tobago 2020
Tobago słynie z olbrzymiej ilości kolorowych ptaków, których świergolenie słychać na całej wyspie już od wczesnych godzin porannych. Najbardziej kultowym i rozpoznawalnym ptakiem Tobago jest ponoć koliber, a moim zdaniem powinien być nim….komar. Posłuchajcie… To miały być wakacje, ale nie [...]
Sandaczowy szrot na jesienną porę
Późna jesień i końcówka sezonu sandaczowego to czas gdy Wisła – choć sandaczy na „moim”, mazowieckim odcinku zostało niewiele – potrafi obdarować wytrwałego spinningistę fajna rybą. W pewnym momencie mętnookie drapieżniki zaczynają nieźle żerować, a mi i kilku moim kolegom [...]
Jak gryzie sandacz?
Słów kilka o braniach Uwielbiam łowić sandacze. Mają w sobie jakąś niesprecyzowaną tajemnicę która powoduje, iż łowienie nigdy nie jest banalne czy nudne. Dzień do dnia niepodobny i jeśli tylko pomyślisz, że umiesz je łowić, znasz ich tajemnice i wiesz [...]
Pogodowa przeplatanka sandaczowa
Czorsztyn 2019 Do zbiornika Czorsztyńskiego mam wielki sentyment i staram się tu wracać co roku. Niesamowite widoki – Tatry skąpane we mgłach, parujący po deszczu las tuż nad samą linią wody, strome skały, tonące w przepastnej toni zbiornika… to tylko [...]
Komentarze