Raz na wozie, raz pod wozem – Szwecja 2022
Uwielbiam ten moment gdy dzwoni Maciek i mówi, że ma pomysł na wyjazd. Zna mnie od lat i wie, że nie dam się namówić na żadne dłubanie małych czy średnich szczupaków po grążelach czy innych morszczynach i że zdecydowanie najłatwiej [...]
Spowiedź wędkarza czyli Bielinek 2022
Dziwne nastały to czasy, gdy wędkarz musi "tłumaczyć się" z tego gdzie łowi, w jaki sposób i jakie ryby. Teraz ponoć "z echosundom to się nie liczy", tak samo "na plecionkę", a "z łódki" czy "za granicom" to w ogóle [...]
Wisła i początek maja
Z wiekiem wiele się zmienia, a w moim przypadku najbardziej zmieniło się spojrzenie na otaczający mnie świat. Inaczej postrzegam ludzi i ich poczynania, w inny sposób też patrzę na rzekę. Jeszcze kilka lat temu skupiony byłem na złowieniu ryby, a [...]
Magia letniej Wisły
Wielka rzeka ma swoją magię i nie sposób oddać klimatu Wisły słowami. To trzeba poczuć całym sobą, aż zaboli. Poczuć na twarzy zimną i mokrą mgłę, a godzinę później pierwsze promienie wschodzącego słońca. Wciągnąć nosem zapach wieczornego deszczu (tak, deszcz [...]
Trociowa dogrywka
To nawet nie jest tak, że jestem zawzięty, albo że nie umiem się poddać czy pogodzić z porażką. Po prostu kocham przebywać nad wodą, łazić z wędką w ręku i właśnie tak chcę spędzać życie. Moja dusza jest trochę samotnikiem, [...]
Rozpoczęcie sezonu – Ina 2021
Ta rzeka ma w sobie coś, czego nie umiem sprecyzować. Jest jakaś magia skryta w jej nurtach, tajemnicza cisza otaczająca jej brzegi. W śnieżne i bezwietrzne dni cisza ta jest tak wyrazista, że człowiek na siłę stara się szukać jakichkolwiek [...]
Smok Wawelski
Paweł był tak pewny swego, że dosłownie zdębiałem. Najpierw zapytał mnie, jaką mam życiówkę suma. Gdy odpowiedziałem, że coś pomiędzy 150, a 160 centymetrów, bez namysłu rzucił – „przyjedź, to sobie złowisz nową życiówkę, a bez dwójki cię nie wypuszczę…”. [...]
Majówka na Wierzchowie
Od dobrych trzech sezonów próbujemy umówić się z Tomkiem na majówkę i co roku się nie udaje. Przyznaję się bez bicia i bez słynnego już Tomkowego „kopa w podbrzusze”, że to moja wina. Zawsze coś, zawsze jakiś wyjazd – jak [...]
Komentarze